Woreczki na zakupy - warzywa i owoce


Dziś powiem trochę o woreczkach, które uszyłam ze starej firanki :) Jeśli będziesz miał jakieś pytanie, zapraszam do komentowania :D

Trend zero waste jest ostatnio dość modny, co powoduje, że ceny za gotowe produkty ułatwiające życie są dość wysokie...
Myślę jednak, że jak ZERO waste, to musimy wykorzystać to, co już mamy :)
Poszukiwania w piwnicy firanki i sznurka nie powinny trwać długo ;)
W razie czego są jeszcze grupy na Facebooku typu "Uwaga! Śmieciarka jedzie" - tam na 100% znajdzie się ktoś, kto odda nam chętnie firankę.

Po co warzywom firanka? Po pierwsze chodzi o przewiewność materiału - w plastiku wszystko się kisi, bakterie mają istny raj, a grzyby i pleśnie w szybkim czasie triumfują... co niekoniecznie mnie cieszy. W firance nie ma tego problemu - dochodzi powietrze, a warzywa mogą leżeć zamknięte w danym miejscu, zamiast walać się po lodówce.

Znalazłeś w piwnicy firankę syntetyczną? Tym lepiej dla Ciebie! Wykorzystasz to, co będzie się rozkładać masę czasu, a przy okazji - taka lepiej domywa się z soku owocowego ;)

Nie musisz mieć maszyny do szycia! Ja akurat miałam, więc ułatwiłam sobie życie, ale ręcznie też dasz radę je uszyć.
Na dnie porobiłam potrójne szwy, na boku podwójne. Przy szyciu miejsca na sznurek przydadzą się szpilki, żeby potem nie powychodziły esy floresy.

Przyznaj, że warzywa i owoce lepiej prezentują się w firance, niż plastiku... ;)
Za darmo i zero waste - to nie musi być drogie.
Mówmy NIE plastikowi - dla planety, naszego zdrowia i przyszłości naszych dzieci!

Komentarze

  1. Bardzo mi się podoba Twoje ekologiczne podejście! Sama staram się taka być. Na stronie http://betterbetter.com znalazłam też dużo fajnych propozycji

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty